Sówki, sóweczki; zostały jeszcze po warsztatach, rzucone w ciemność, teraz wychodzą na światło, strzelają oczkiem sobie i zacieszają lekko zdziwione jakby trochę
wtorek, 21 stycznia 2014
sobota, 18 stycznia 2014
Czarny; mój ukochany oprócz szarego; kiedyś czarny był dla mnie alternatywą w depresji, dołkach, bez myślenia, zastanowienia się, tworzenia; zwykłej kreacji stroju; teraz czerń nabiera wdzięku; przy niej wszystko świeci, nabiera swojego koloru, jest stonowana ale pokazuje siłę, urodę postaci.
Dla mnie to wyciszenie; spokój.
W przypadku sutaszy można urozmaicić formę.
Subskrybuj:
Posty (Atom)